Takie sobie limeryki 88
Użalał się wszystkim Wacek pod Piłą,
bo coś się nagle w czerepie skończyło.
Pomyślał, że jest już pora,
pójść po radę do doktora:
jak leczyć coś czego nigdy nie było ?
Wacek ględoła spod wioski Kłosy,
od dawna kleci stare eposy*.
Wielbi swą głupotę,
niczym panna cnotę.
Ostatnie targając siwe włosy.
Rzekł do profesora ktoś z Kinszasy,
gdy ten się wybrał latem na wczasy.
Opuścił szkolne mury
i mówi same bzdury.
Po prostu brakuje panu ...klasy.
Epos *(gr. Έπος = słowo)
Komentarze (17)
Trzeci.
fajne i na czasie Pozdrawiam Macieju:))
fajna zabawa słowem
Pozdrawiam serdecznie
Zabawa słowami!!!
I to jest cudowne… zabawa słowami :-)
Gites majonez i ostry pazurek.
Głos dałem.
na macieja M
cOŚ WSaniałego !!!
Limeryki przednie, wyższa półka.
jestem oszołomiony, wręcz.
Podziw dla autora.
taki ktoś, rodzi się raz na tysiąc lat świetlnych.
Jeszcze raz gratuluję.
Wszystkie fajne. Ostatni naj :)
Pozdrawiam :)
w sumie wszystkie są o klasie.
:)
fajne limeryki pozdrawiam:)
Fajne.
Pozdrawiam weekendowo :)
Dobre limeryki i te z Polski i ten z Afryki.
Miło się czytało.
Serdecznie pozdrawiam :)