Takie szczęście
Dedykuję Kindze M. i Pawłowi D. - parze jak z telenoweli.
Takie szczęście
Tak żadko spotykane
Tak żadko szanowane
A jednak
Tak bardzo wspaniałe
Tak bardzo piękne
Przypadkowe spotkanie
Ukradkowe spojrzenia
Chowane uśmiechy
Pierwsze nieśmiałe słowa
Przy aromacie kawy
Pierwsza myśl
"Ma to coś..."
Z tego będzie coś pięknego
Pierwszy spacer
Wymawiane już całe zdania
Nie kryte uśmiechy
Ani spojrzenia
Szczere okazywanie szczęścia
TEGO szczęścia
To szczęście to Miłość
Która doprowadza ich do obłędu
Kilka dni bez siebie
I już rozpacz
Nie wytrzymują
Płączą, wpadają w dołek...
Aż tu nagle
Do pokoju wchodzi ON i woła
"Cześć Ty mój Kangurku!"
I patrzy TYM swoim spojrzeniem
I śmieje się TYM swoim uśmiechem
I wręcza te piękne lilie
Które ONA tak uwielbia
"I jak go nei kochać?"
Pyta sama siebie
Idą tak przez miasto
Uśmiechają się do siebie i ludzi
Wszyscy uśmiechają się z nimi
Bo jak nie cieszyć się
Z takiego szczęścia?
Gdy na Was patrzę, to wyglądacie jak z obrazka. Dziękuję że zarażacie mnie swoim szczęściem :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.