Takie tam
definitywnie i na rozstaniu
na biegu życia i na bujaniu
trzymając w ręku gałązkę prawdy
mknę w mych obłokach jak krążek zdarty
a to dlatego że to nie chwila
życie to nasze słodko umila
Lecz to nam tworzy miłe doznania
i szczyptą pieprzu życie osładza
a absurd zmienia w chwileczkę płochą
budując arkę tym co nie mogą
i tak ta chwilka zmienia nam życie
zamienia wiersz ten w ludzkie przeżycie
być może sedna tu nie znajdziecie
być może głupim gadaniem nazwiecie
a ja wam powiem tak w tajemnicy
że siedząc i pisząc w ciemnicy
staram doszukać się cienia mądrości
lecz znów znajduje tylko słabości
Komentarze (2)
Dość poprawnie zrymowany, swoiste prawdy w nim oddane,
dobry debiut. Pozdrawiam.
Dawno nie czytałam tak delikatnego wiersza ,mówiącego
o naturalnych prawdach życiowych.Ogrom
gratulacji.zamieszczaj ciut wcześniej swoje
wiersze-pozdrawiam.