w talii - osa
kiepsko wpisuję się w liryzm
w czasie przeszłym i rzeczywistym
mażę się kiedy marzę
ja - Elka z gatunku satyrycznych
od urodzenia nie do zniesienia
ryczę gdy liryczę
popadając w gatunkową śmieszność
wybieram groteskę
farsę – ot fraszka
co zaszła za skórę
dotknęła DNA
szczątkowe skrzydła - atawizm
żądła - więcej niż dwa
trefnisia w talii - osa
śmiechem użądli gdy łka
autor
grusz-ela
Dodano: 2014-02-25 10:22:38
Ten wiersz przeczytano 1413 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Dziękuję Wam bardzo za pochylenie nad tekstem :)
Świetna autoironia. Piszesz wspaniale,
niepowtarzalnie.
Bardzo lubię Cie czytać.
Pozdrawiam serdecznie.
Wielowymiarowa kobieto - liryzmu jest w Tobie tyle
samo co ironii.
Monotematyczność jest Twoim zaprzeczeniem i to jest w
Tobie
najcenniejsze, we wszystkim co piszesz jesteś sobą i
potrafisz
kiedy potrzeba wystawić swój pazur a będzie Ci on
potrzebny bo indywidualnośći nie mają lekko.
Serdeczności
Ale jednocześnie podobają Ci się liryczne i
romantyczne wiersze.Jestem pewien Elu,że jesteś w
stanie napisać ładną lirykę,tylko musisz te swoje
myśli(i teraz zapamiętaj to słowo) "wyinaczyć". I
zacytuję Ci fraszkę Sztaudyngera.
Apel do poetów
Nie nazywaj rzeczy po imieniu,
Lecz po marzeniu,śnieniu,niespełnieniu.
Spróbuj.Pozdrawiam serdecznie.
Odsłaniasz się! Może zaboleć ,gdy ktoś uderzy w Twój
słaby punkt.. nie Tobie to nie grozi- te więcej niż
dwa żądła pozwolą się obronić. Nawet,gdy będziesz
łkać.
Pozdrawiam:)
Świetna autoironia.Brawo!
no fajna autoironia,pozdrawiam
To piękna sprawa, siebie poznawać!
Pozdrawiam!
Bardzo ładna ironia ;)) Pozdrawiam serdecznie
Swietnie, gruszElka...i tyle:)
Pozdrawiam:)
Chlip, chlip tylko żądełko zgubiłam, ale zawsze mogę
zabić śmiechem:)
świetny,trochę jak o mnie, zwłaszcza gdy się mażę i
kiedy ryczę, a z żądleniem to tak różnie. bardzo mi
się podoba:))
Uwielbiam lirykę i z przyjemnością z nią płynę, gdy ją
gdzieś znajdę, a wcale nie łatwo.
Pozdrawiam wszystkie osy i pszczółki!
Jeszcze żadna mnie nie ukąsiła.
prawie się utożsamiam z Tobą, peElko:) li-ryczę w
poduszkę;)
bez słodzenia, piszesz świetnie, nie ma gatunkowej
śmieszności, lecz markowy/elkowy dowcip:); masz
wszechstronne pióro, na pewno nie przynudzasz
monotematycznością - potrafisz także wzruszać, choćby
niedawno w Babuleńkach czy Domach jak ludzie (umknął
mi tytuł, sorry)... pozdrawiam:)
i jak tu pokochać osę?
Pozdrawiam serdecznie