Tam
Tam
Zakochana w księżycu
co noc wypatruje srebra
na ciemnym niebie
siedzi przy oknie
i tęskni
wzdycha gdy chmury ciemne
nie pozwalają na ujrzenie rogalika
w czasie pełni
wyła by pewnie jak wilk
przeraźliwym donośnym dźwiękiem
tak by wszyscy słyszeli
o jej miłości
wierzy w jego moc szczęścia
w jego nadzwyczajne dobro
wierzy, że kiedyś w przyszłości
stanie na jego powierzchni i powie
widzisz to ja
ta mała dziewczynka która o tobie
cały czas marzyła...
Łódź 15.04.2014 Mirosław Pęciak
Komentarze (3)
Przepiękne, cudowne. Idealnie zobrazowane uczucia...
Tak naprawdę znalazłam tu każde słowo, które wydaje mi
się magiczne, ach, gdyby jeszcze tylko "szafir" się tu
znalazł!
ja tez często wzdycham do niego,heh...pozdrawiam i
wesolych
Ciekawy wiersz, ma potencjał.