Tam gdzie rozciągają się stepy ...
Tam gdzie rozciągają się stepy zaporożskie
A drogi przez równiny są suche i proste
W domu co ma jasne ściany i schludne
podwórko
Mieszka Pani Viktoria z mamą swą i córką
I choć Kirowohrad leży nad Jugułem
krętym
Życie tu jest twarde jak stalowe pręty
Przez co Viktoria z gorodu musiała
wyjechać
By uzyskać pracę ,trudny czas
przeczekać.
27.11.2020.
autor
Maciej1970
Dodano: 2020-12-05 21:43:03
Ten wiersz przeczytano 1212 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Ileż to ludzi zmuszonych jest do wyjazdu za chlebem,
zmienić miejsce zamieszkania, czasem i kraj...
wdpółcześni robią to dobrowolnie... naszych rodziców
przymusili,
Pozdrawiam serdecznie,
Historia znana nie jednemu.
Wielu z pewnością musiało opuścić swój kraj w dążeniu
za przysłowiowym chlebem.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Ciekawa historia...pozdrowienia dla autora wiersza
oraz Viktorii :)
Dalsze losy Viktorii w Krakowie są takie. Od 6 lat
miała stabilną lecz bardzo trudną pracę w okolicach
Krakowa. Teraz z powodu pandemii praca się skończyła.
Viktoria skończyła Uniwersytet w Kijowie i jest
specjalistką od uzdatniania wody. W ostatnich dniach
sytuacja się poprawiła mimo wszystko.
Są miejsca, w których nie jest lekko...
człowiek zrobi wiele by przeżyć.
Pięknie zacząłeś ciekawą historię. Nie jednego ona
dotknęła. Pozdrawiam serdecznie.
Historia częsta pewnie. Ciekawa jestem dalszych losów
.
Pozdrawiam :)