Tam mnie o rękę poprosisz.
W krainie poezji pięknej dziewczyny
W krainie poezji
wszedłem poprzez Twoje ogrody w labirynt w
którym krążę.
Nie mam najmniejsze woli by go opuścić,
każdy krużganek, alejka tchnie czymś dla
mnie niebywałym -tego piękna co tutaj
zawsze chciałem.
Są u Ciebie kwiaty i łąki, strumyki
szemrzące, są urwiska połacie łąk gdzie
weny życiem pulsujące
Niebo masz otwarte na przestrzał, na miłość
i tęsknoty, zamknęłaś drzwieża*) dla
prostoty.
Czego nie dotknę wzrokiem, serce mnie pyta,
czy może tak być, że serce piękno chwyta
Jak smutno,że kartki nie starcza na
napisanie słów młodości, ode mnie od
starca.
Bawić się słowem, odrzucać brzydotę i
szarość, ty to potrafisz, tu u Ciebie
zatracam swą starość
Prężnie przebiegam alejkę za alejką,
wszystko tu barwne,wszystkie myśli ku
pięknu biegną
Stanąłem jak wryty, język zasechł w gardle
spotkałem niebiańskość, dziewczynę , przed
nią na kolana upadnę.
Klęcząc podnoszę wzrok ku górze, ku licom
dziewczęcia, poznaję te rysy, ten uśmiech,
to ty w pełni słońca.
Wstań rzecze dziewczę i pod rękę prosi,
pójdziesz dziś do mnie w gości. Już jestem
przechadzam się w Twoim ogrodzie, wiem,ale
wejdziesz w domostwo, tam mnie o rękę
poprosisz.
Zapach ogrodu, słowa urzeczonej w głębie
siebie wprowadzam, jest cudownie, jest
wiosna dla mnie zakochanego starca
Bolesław Zaja (urodzony w 1938 r)
Piękno ze smutkiem opuszczam
Autor:slonzok
Komentarze (5)
Młodość zawsze taka jest. Piękna.
I człowiek też taki jest- zawsze piękny. Jak ten
wiersz.
To prawda, najważniejsze jest szczęście. Dużo zdrowia
dalszej wspaniałej weny życzęTtobie Bolesławie.
najważniejsze jest szczęście, a tu ono kwitnie.
Bolku...
Jesteś moim kolejnym idolem.
Nie mam ich wielu.
To kiedy weselisko? Takie będzie w sadzie, czy w
czasach covidowskich - tylko korespondencyjnie?