Tam trzeci skorzysta
Zawiść i dążenie do konfrontacji, jak uczy historia, zawsze prznosiły nieszczęście i straty.
Patrząc z okna gdzieś w mieszkaniu z
dziewiątego
Piętra, w Świnoujściu dnia bardzo
mokrego
Razem z synem to zdarzenie zobaczyłem
No i wierszem opisałem, co widziałem.
Wadziły się przy śmietniku dwa gawrony
Ciągnąc kromkę chleba w dwie przeciwne
strony.
Wrzasku przy tym, co niemiara narobiły
I dwie mewy śmieszki białe tam zwabiły.
Mewy głodne były to rzecz oczywista.
Kromka chleba bardzo duża, rzeczywista.
Gawrona za ogon chwyta pierwsza mewa,
Drugiego zaś ciągnie zgłodniała
prześmiewa.
Wszystkie ptaki krzyczą, ciągną, skaczą,
swadzą,
Kromka im wypadła. Sroka zaś z powagą
Podchodzi skupiona. Kromkę w dziobek
chwyta
Odchodzi spokojnie, nikogo nie pyta.
I znów stara prawda znana wszystkim w
koło
Od wieków wielu mówiona na wesoło
Od lat sprawdzona jako rzecz oczywista
Bo „gdzie dwóch się bije tam trzeci
korzysta”.
Tym co o wszystko się wadzą zarozumiałym, obrażalskim i nieodpowiedzialnym. Tyle, że właśnie ci myślą, że są nieomylni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.