Tamta noc
Nieśmiertelności mi się zachciało
Jakby wszystkiego było mi mało
Pragnęłam krwi więc ją dostałam
Dwóm wampirom rany zadałam
Przez chwile czułam się ważna kochana
Ale czar prysł następnego rana
Skazałam ich przyjaźń na chwile
cierpienia
Poczułam swoje wyrzuty sumienia
Teraz schowana w mroku nocy
Od krwawych łez ocieram oczy
Liże rany i czekam na dzień
Kiedy poczuje ze minął zły sen
autor
Nela
Dodano: 2008-02-23 14:40:09
Ten wiersz przeczytano 706 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
klimatyczne to jest i takie wampirze :) znowu ładny..
Podoba mi się Twój wiersz.