Tancerz
Tancerz
Jak liść do lotu przez wiatr poderwany
Jak doskonalsze pióro gołębie
Tak w rajskich kwiatów barwy przybrany
Paź dworski dziś pląsa po niebie.
Tańcz, póki możesz, skrzydeł nie żałuj
W radosnym się pogrąż obłędzie
Swym tańcem piękne marzenia namaluj
Piękniejszych nigdy nie będzie.
Niechaj do tańca gra ci muzyka
O wiatr pomyślny się modlę
Aby na traw strzelistych zielonych
skrzypkach
Cudną ci zagrał melodię.
Niechaj ci kwiaty będą widownią
Co się twym tańcem zachwyca
Abyś pod słońca gorącą pochodnią
Przyćmił urodę księżyca.
Zatrzymaj się, dosyć, już słońce
zachodzi
Ciemna kurtyna zapada.
Niejeden tancerz boleśnie zawodzi
Gdy publiczności ucichnie wrzawa.
Już więdną twe skrzydła, już gasną twe
lica
Wysycha twe źródło radości
Czy to za sprawą srebrnego księżyca
Tkniętego ostrzem zazdrości?
Już zamknij swe oczy wiatrowi się oddaj
Co w cieniu cicho pomyka
Do snu ci zagra dźwięcząca wśród nocy
Wierna na zawsze muzyka.
I choć nikomu nie znane twe losy
I nikt za tobą łez morza nie wylał
Wiedz, że niejeden wśród kropel rosy
Dostrzeże srebrne serce motyla.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.