Tańczące Anioły
Tańczyły nade mną Anioły.
Tańczyły pląsem wesołym,
niebiańskim, bezgrzesznym.
Na palcach, leciutko,
na palców koniuszkach.
Śpiewały o niebie wspaniałym
i prowadziły w swe progi
niegrzesznych
i nieubogich.
Nie mnie.
A ja tak marzyłam gorliwie
o życiu nieziemskim, niebieskim.
Duszę kajałam, czekałam,
że mnie poproszą do tańca
Anioły - paciorki różańca.
A dieu!
Tańczyły nade mną Anioły.
Nie zaprosiły do tańca.
Nie zatańczyłam na palcach,
na palców koniuszkach.
Nie ja.
NUNa
Komentarze (4)
Smutny klimat wiersza wzrusza.
'Anioły nad moją głową
tańczyły wesołym pląsem
śpiewały lecz do tańca
nie zechciały zaprosić'
Pozdrawiam :)
Widocznie to nie był twój czas, że Anioły cię nie
chciały. Wiersz lekki, dobrze się go czyta.
Wiersz pełen uroku...delikatny w nostalgicznym
klimacie.
"...Tańczyły nade mną Anioły.
Nie zaprosiły do tańca..."
Wyczuwam uczucie odrzucenia...smutku,rozterki,że nie
jesteś godna by z nimi uczestniczyć w tym tańcu.Bardzo
ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Takie wiersze z Aniołami w tle bardzo lubię...