TAŃCZYŁAM Z ANIOŁEM...
Wiersz pojawia się drugi raz, gdyż przez pomyłkę go skasowałam...
Kiedy łzy zamknęły me oczy,
A ból zagłuszył strach,
Zobaczyłam anioła,
Czyżby w moich snach?
Ubrany był w życie,
lecz śmiercią od niego wiało,
Kiedy się pojawił,
Wszędzie było biało.
Spojrzał na mnie złotym, ciepłym
wzrokiem.
Ruszył do mnie powoli, ale pewnym
krokiem.
Wyszeptał mi do ucha:Chcę jednego walca!
Pomyślałam:Ja drżę tu o życie a on prosi do
tańca?
Jego zimna ręka przyprawiała o dreszcze,
Chciałam trwać tak bez końca,
Żyć chociaż chwilę jeszcze!
On uśmiechnął się do mnie,
Jakby w myślach mi czytał.
Jednak nic nie mówił, jednak o nic nie
pytał.
Na nieba dywanie tańczyliśmy boso,
Lecz nie wiedziałam zupełnie po co?
Wtedy muzyka się nagle skończyła.
Samych z ciszą nas zostawiła.
Anioł ukłonił się, dziękując grzecznie.
W końcu powiedział: Ty musisz żyć
koniecznie!
I w życiu jak w tym tańcu, kołysz się
beztrosko,
Bo tańczyłaś z aniołem, dodam też, że
bosko.
Pewnie zapytacie: Co ten anioł plecie?
Odpowiem, że może sami się kiedyś dowiecie!
Napisałam ten wiersz po 6 operacji... Jest dla mnie niesamowicie ważny...
Komentarze (8)
Cudowny wiersz :))
przecudowna retrospekcja.......wynika z niej że
otarłaś się o śmierć........wiersz bardzo
wzruszający........cudo +
wiersz nie optymistyczny....to melodia życia dla
ciebie...czytałam i odleciałam ...on jest naprawdę
piekny ...zdrowia życzę i pozdrawiam serdecznie
Jest piękny, życzę Ci aby Anioł Stróż zawsze nad Tobą
czuwał, pozdrawiam :)
hmmm, wiem co plecie :)
wierze że sa wsrod nas aniloy pieknie,,pozdrawiam+
piekny cieply wiersz pelen wiary i pragnienia na zycie
,skoro masz juz takiwe znajomosci to mozesz byc
spokojna - pozyjesz
Piękny wiersz...