TANIA
Tania dziewczyna stoi przy drodze.
Kolejny spełniony odjechał
z sumieniem czystym
niczym nie zmąconym
on kocha żonę,
a ta przygoda nic nie znaczy,
ot tirówka
więc skorzystał z okazji-
mała przerwa w pracy,
miły skok w bok,
dla niej szybki zarobek.
Na Ukrainie został Sasza
jej syn,
zadzwoni do niego wieczorem
zapyta czy był grzeczny dla babci,
co w szkole?
Zapewni że kocha
ma świetną pracę
i wróci niebawem,
prawdy mu nie powie.
Byle mu tylko niczego nie brakło,
reszta to sprawa między Tanią a Bogiem.
Komentarze (5)
dużo podróżuję po Polsce i często widzę te dziewczyny
przy drogach, zawsze serce mi się kroi, wielki żal, to
wielka tragedia musieć tak zarabiać na życie... dobry
wiersz, chociaż taki smutny
Szkoda,ze Tania nie chce byc dumna Tatiana!Bardzo
dobry wiersz+++
Smutna rzeczywistość stoi przy drodze, tania pokusa
panowie .
Bardzo smutny,wzruszający wiersz...Pozdrawiam
serdecznie...
\Między Tanią a Bogiem\
bardzo smutne.
Pozdrawiam:)