Tania
Zwinna, powabna, choć dojrzała,
auto pod domem z full wypasem.
Dzielnica owszem, atrakcyjna,
a Tania jest "kobietą z klasą".
Nigdy nie spotkasz jej z siatami,
wjeżdża z fasonem na pilota.
Po max liftingu i zadbana,
wciąż na obcasach, reszta potem.
Adres "dyskretny" panom znany,
wiek od czterdziestki, raczej w górę.
Nogi w czerwonych szpilkach kuszą,
życzliwie wita ich z kulturą.
Profesjonalna w każdym calu,
pogodna czeka na spotkanie.
Z maską uśmiechu, wypachniona,
wiadomo, co jest tutaj grane.
Mężczyzna o fantazjach marzy,
gdzieżby miał śmiałość z własną żoną.
Sensowny pieniądz i spełnienie,
wychodzi "stąd" zadowolony.
Można powiedzieć, życie krótkie,
jedna chwileczka zapomnienia.
Tyle, że odtąd pozostanie,
wyryta skaza na sumieniu.
Komentarze (69)
Subtelnie Celinko...
- poczytalam pare wierszy u Ciebie, aby rozluznic
myślenie.
Dziekuje.
Dzięki Moniko, miło mi i już z niecierpliwością
czekam.
Pa, buzaki:-)
przeczytałam komentarz "mariat" z zamiarem
skomentowania go, po dojściu jednak do końca
pozostawię go bez komentarza... chowanie głowy w
piasek dla niektórych jest niestety sposobem na życie
Dziękuję Celino za Twoje odwiedziny u mnie. Twój
wiersz zainspirował mnie do nowego wiersza. Mam
nadzieję, że nie będziesz mi miała tego za złe.
Pozdrawiam. Jestem Monika.
ileż żon i kochanek nie ma świadomości,albo nie chce
jej mieć, albo chce wierzyć, albo nie wierzy, a
oszukuje się etc. że potrzebujący wyuzdania i nie
otrzymujący owegoż obok śpiący, podąży prędzej czy
później za owymi czerwonymi szpilkami albo nawet czymś
mniej krzykliwym byleby to coś dziewoją było. Wszak
jego cel znajduje się nieco wyżej niż obcas
szpilki.Dobry temat, dobry wiersz.
Witaj Maryniu, to że problem "płatnych usług" jest
wstydliwy i zamiata się pod dywan, to wcale nie
oznacza, że nie istnieje. Bez emocji podeszłam do tego
tematu, na chłodno. Ale, skoro tyle poruszenia ten
wiersz wywołał, to dobrze. Widać tak miało być.
Nie będę prowadziła wywodu jak wielki dramat stoi po
obydwu stronach i myślę, że żaden system tego nie
zmieni, zanim wrażliwość ludzka będzie na smyczy
Złego.
Marysiu, nie trzeba ocierać się o takie kręgi,
wystarczy tylko spojrzeć oczami duszy.
Za zniesmaczenie przepraszam.
Życząc udanego dnia pozdrawiam serdecznie:-)
aA wiesz co, tym razem jestem jakby zniesmaczona. Tak
dokładnie opisałaś te "dziewczyny", jakbyś była znawcą
fachu, z obwąchiwaniem takich włącznie. I powiem
bardzo szczerze - skąd tyle wiedzy na ich temat?
A z kolei, jak pomyślę - jak się czują
dziewczyny/kobiety mające na imię Tatjana, to po
prostu - nie wiem co powiedzieć.
Wiesz kochana - weź przeczytaj wiersz ten na
spokojnie, z analizą treści, co on chce powiedzieć. I
komu.
Bo po pierwsze Oksaneczko - żeby nie było mężczyzn
łajdaków, NABYWCÓW parszywego towaru, nie byłoby
tanich, droższych, luksusowych, po porostu nie byłoby
dziwek, kurew i łajdactwa.
To zajęcie wymyślone przez samego belzebuba - pieniądz
i sprzedajna dupa, jest podstawowym złem świata.
Należy zawsze i wszędzie temat ten tępić - w moich
oczach nie znajduje uznania ani kobieta sprzedajna,
ani mężczyzna. Wręcz potępiam ten proceder, z figurami
mającymi na to wpływ włącznie.
Przykro mi, jestem na NIE dla wiersza.
I z kolei niektórzy komentujący chwalą się, że są
usługobiorcami - czym tu się chwalić? Łajdactwem?
Hańba!!!!!
Dzięki Matbusz, miło mi z odwiedzin i komentu.
Pozdrawiam:-)
tania nie tana i życie na maxa używa, jakoś rozbawił
mnie ten wiersz, z plusikiem serdecznie pozdrawiam
Miło mi Małgosiu, już jesteśmy po imieniu:-) i cieszę
się z odwiedzin i ciekawego komentu...
Pozdrawiam najserdeczniej, miłego wieczoru:-)
Choć na imię ma Tania, to widać, że raczej luksusowa
nie tania :)
Fajnie opisujesz tę namiastkę miłości.
Żal mi zarówno takich "pań" jak i "panów", bo oni
nigdy nie będą zdolni do prawdziwej miłości.
Pozdrawiam serdecznie Celinko, jeśli mogę tak po
imieniu? Ja jestem Małgosia :)
Powiem Walduś, że jestem pod wielkim wrażeniem Twojego
komentu. Bardzo subtelnie pokazałeś, jak prawdziwy
mężczyzna postrzega bliskość, która polega na
całkowitym oddaniu się ukochanej osobie....
Piękny koment:-)
Serdeczności Walduś i pozdrowienia Małżonce Jadzi:-)
Wiersz bardzo ciekawy ... i bardzo mi się podoba ...
lecz miłości za pieniądze nie kupisz ...więc daremna
to jest robota ... bez uczucia i ciepła... takie
wyżycie się to śmierć ... gdy jest się prawdziwym
mężczyzną... to liczy się tylko uczucia piękno ...
chyba że jest się tylko ... nie będę obrażał psa ...bo
on swoje drogi ma ...
Dziękuję Miłym Gościom za odwiedziny i bardzo
energetyczne komenty;-)
Bronia Piasecka:-) Stella-Jagoda:-)
_Wenusia_:-) One Moment:-) Gabiś:-) AMOR1988:-)
Życząc radosnego popołudnia pozdrawiam ciepło
Wszystkich:-)
Dobry, dobitny wiersz o Tani. Młodość szumiąca,
starość hańbiąca. Pozdrawiam Oksani.