Taniec z R...
Wyszeptałeś kocham - zawirowały ściany.
Szczęśliwe oczy rzekły: kochana,
kochany.
Sufit zatańczył kankana, podłoga sambę,
Rozkwitłe purpurą okna stukały rumbę.
Dwa cienie tańczą splecione miłosnym
gestem.
Nareszcie. Jesteśmy. Ty jesteś i ja
jestem.
Szaleje serce. Posłuchaj tej pieśni
miły.
Teraz. Przed chwilą. A może już wczoraj
były?
Motyle i radość kapiąca z policzka...
łzy?
Taneczny korowód dryfuje w rytm słowa
my.
Celem menueta mego życia będziesz Ty?
Przetańczyć chcę życie licząc: raz, dwa,
raz, dwa, trzy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.