Taniec koloru
Gdzie zieleń umilkła
Na skrzydłach szarości
A błękit nieba zaśpiewał
Smutną monotonią czarnego słońca
Gdzie czerwień z fioletem splotła swe
palce
A żółć jasną smugą przecięła nieboskłon
Tam kolory umarły w bezbarwnej agonii
Wśród świtu zachodu
Słońca zaćmienia...
autor
imaginacja
Dodano: 2007-03-09 17:36:02
Ten wiersz przeczytano 575 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.