Taniec na tafli
sonet podwójny
W otchłani jeziora, przeglądasz się
miła,
tak byłaś spragniona, gdy z ruczaju
piłaś,
twarz twą krople roszą, mgła we włosy
wnika,
ma rusałko piękna, w obłoki spowita.
Patrzyłem, jak pląsasz po tafli jeziora,
bladośc twego lica i biel włosów twoja,
sprawiły, że serce wypełniało piękno,
piruety zwiewne wodę mącą lekko,
Mógłbym na twój balet, patrzeć tak
codziennie,
podziwiać, jak w tańcu zachwycasz
niezmiennie,
czerpać strumień wrażeń pełnymi
garściami,
nie chcę ciebie spłoszyć, wszak jesteśmy
sami.
Dziś, już raz ostatni na ciebie
popatrzę,
by serce napoić, twym tańcem na zawsze.
Komentarze (30)
Z tym sonetem włoskim-sonet wieńcowy (sonetti a
corona) będę miał dużo pracy, już nie napisze go w 20
minut, chyba kilka dni mi to zajmie :) Jest to sonet
włoski, gdzie pierwsza strofa pojawia się w 15
sonetach włoskich ułoonych w całośc, to tak, jakbym
napisał ich całą piętnastkę że wspólną myślą zawartą w
wierszu.
I chłop w łóżku :) Anula :)
Celinko i Isiu, z wielką przyjemnością czytam Wasze
wiersze :)
Kobieta w tańcu, koń w galopie i fregata
pod żaglami - a później tylko śmierć.
Witaj Remi,
Jestem pod wrażeniem - na prawdę, piękny i romantyczny
sonet. Pozdrawiam cieplutko i życzę, miłego reszty
dnia. Jeszcze raz dziękuję, za wczorajsze
przesympatyczne komentarze:)
Ciebie Remiku zostawię na deser, bo mam wyrzuty
sumienia. Pozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję Wandziu i Aniu :) Właśnie wróciłem cały
przemoknięty z mojego spaceru po lesie :) Pokazał się
kolczak obłączasty (sarniak), zebrałem chyba ze 2 kg,
będą pyszne duszone grzybki. terazmusze się trzochę
podkurować, bo przemokłem do majtek :)))
A mnie bardzo się podoba ten sonet trochę jak ze snu:)
Pozdrawiam :)
Podziwiam zarówno dar lekkiego pióra i tchnienie weny
:) jak róznorodnośc sonetów
Bardzo się podoba
Pozdrawiam serdecznie Remi:)
ok
Żelukkie pióro - to tak.Napisane- po saygnalizowanym
miejscu do poprawy (brak rymu) - dość sprawnie i czyta
się nieżle i gladko.
Zastanawiam się jednak, w jakich realiach utwór jest
osadzony, w ramach - jakiej poetyki. Oczywiście -
każdy ma prawo stworzyć realia fikcyjne, a poetykę
mieć - wyłącznie własną.- Dosrzegam tu jednak głownie-
osadzenie terminologiczne - w licznych wierszch
kobiecych sięgających po zachwyty przy pomocy "formuł
uniwersalnych" - czyli sformułowań sto razy już
użytych i - o dziwo - wciąż czasami znajdujących
poklask.
Tak więc - Remi - zamiast sprawdzać sie w coraz to
nowych formułach sonetowych pisanych z dzienna
częstotliwością, które dość łatwo podważyć od str.
formalnej(np. mocno kulejące rymy)- spróbuj wreszcie -
napisać kawalek czegoś oryginalnego, wykraczjącego po
za przepracowane kalki zwrotow i słow. Może ta ostra
krytyka - wywola Twoją - nie tylko niechęć, ale i
wyzwoli ambicję twórczą - tak jak osobiście zgłaszane
uwagi - skłoniły ćie do prob dopracowywania i
doskonalenia utworów. PIóro - rzeczywiście masz lekkie
- dlatego powinieneś sięgać dalej i wyzej.
Pozdrawiam:))
Witajce Bejowicze :) Dziękuję Duża i Marianno za miłe
słowa :)
piękny jak wszystkie ....masz naprawdę lekkie pióro
podziwiam:-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
wprawne pióro... ;)
To teraz został mi już tylko sonet przedłużony i ten,
który znalazłem przed chwilą, sonet wieńcowy (sonetti
a corona), także jeszcze trochę Was pomęczę moimi
sonetami :)))