TANIEC Z PRZYRODĄ
Świerszcze grają Vivaldiego, jak ..
wiecie
A wiatr .Strausa w gałęziach drzew
plecie
Płynie ta melodia wprawdzie znad Dunaju
Lecz mięciutkie nutki lecą niczym roje
Świetlików, aż do naszych ruczajów
Otwierając, naszych serc podwoje
Tym bardziej że będąc tam we dwoje
Łatwiej nasze serca i duszę, poruszają
Plecie się melodia jak splecione ręce
Dwojga serc się kochających ..chyba,
Aż z toni zdziwiona wyskoczyła ryba
Czyżby też chciała z nami ...na tańce
Świetliki swe światła ustawiają zgrabnie
By rozświetlić tę śródleśną polanę
Pewnie niemniej jak my są zakochane
Któż to, moi mili.. jednak odgadnie
Komentarze (1)
Piękny taniec z przyrodą, aż się serce do niego też
rwie! :-)