Taniec Śmierci
Wielu uratował, zbawił duszę wielu...
Nikt tego nie wiedział, kiedy się pojawi
Kiedy w swoim tańcu znów się zacznie
bawić
Kogo doń zaprosi, tuląc go do siebie
Lekkim pocałunkiem duszę mu pogrzebie
Chodzi dookoła zebranego grona
Wie, że nikt nie zdoła w tańcu jej
pokonać
Dłoń swą wyciągnęła, ma na dziś partnera
Lekko swoją dłonią duszę mu wydziera
I tak w cichym tańcu patrzy w jego oczy
Patrząc nieprzerwanie krok za krokiem
kroczy
On już wie, że przepadł, bliski koniec
wita
Ona swoją dłonią za szyję go chwyta
Jeden pocałunek topi w jego usta
W ziemię wtem opada, po nim głucha
pustka......
...teraz śpij spokojnie, stary przyjacielu. Zmarł były minister zdrowia i wybitny polski kardiochirurg profesor Zbigniew Religa...
Komentarze (2)
Ona dosięga każdego. Z. Religa walczył z nią z godnym
pochwały uporem.
Ależ ten taniec śmierci przejmujący,powiało chłodem.