Taniec w świetle księżyca
Dla Lestata...
Kiedy nic zapadła ciemna
Tyś przy moim boku nadal był
A księżyc swoją tarczą lśnił
I oświetlał nasze twarze
Wtedy objąłeś mnie delikatnie
Ja rzekłam- "Porwij mnie w tan
W tę noc gwiaździstą
Zatańczmy w świetle księżyca"-
Ty w swą rękę rzeczywistą
Ująłeś me ciało
I zagrała nam w sercach
Muzyka miłosną przeplatana nutą
I wirowaliśmy
A wraz z nami cały świat
Trwało to wieczność
Choc dla mnie to jedna chwilka
Chciałam, by nigdy się nie skończyła
Wirowac bym tak mogła
Do końca świata
Byleby tu i z Tobą
Przy tym świetle księżyca
Niech ta noc nigdy nie przemija
Tańczmy tak przez wieczność
W tańcu niech nam życie minie
W takiej bliskości niech przeminie
Komentarze (1)
Ani chybi - pragnienie miłości. Fajnie.