Taniec westchnień
Słyszałam twoje westchnienie
Prosiło moje do walca,
Na rzęsach wstyd pogubiło
I pomierzwionych palcach.
W zwiewnych zamyślach koronek
W pąsowych parafrazach,
Cichutkim zmieszaniem zmierzchów
Wciąż słyszę - jak się powtarza.
I choć skowronki mi płoszy
Odmówić mu już nie umiem,
Bez szeptów i bez dotyków
Moje się z twoim - rozumie
autor
Alicja
Dodano: 2004-11-01 00:01:15
Ten wiersz przeczytano 577 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.