TANIEC ŻYCIA
Letni gorący, zachmurzony dzień.
Lampion zachodzącego słońca
zakrada się na zielony parkiet.
Romantyczne dźwięki unoszą
tulące się pary
budząc w oczach zachwyt
i błysk pożądania.
Wpatrzeni w mrok
z lękiem szukają
swych gorących spojrzeń.
Czerwienią płynącej sukni
zewsząd obejmuje miłość
lecz wstęp ma wzbroniony,
w tańcu niespełnionych marzeń.
Obok w kwiecistej sukience
nieśmiałe wspomnienie
młodzieńczych uniesień
na zawsze schowane w sercu.
W pobliżu kobieta w czerni
nienawistnym wzrokiem spogląda
przypominając o tragicznym romansie.
Wszyscy ulegają rytmowi
biegnącego przemijania
ku starości a może
gasnącej miłości.
Za chwilę wszystko uleci
tak jak słońce
znikające za horyzontem.
Jest interpretacją obrazu, który zrobił na mnie duże wrażenie.
Komentarze (19)
jak widać kształty i kolory można zastąpić słowami :)
Tym wierszem pobudziłaś moją wyobraźnię, dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Moi mili bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze,
serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
Ywet
Ten opis obrazu też wywarł na mnie duże wrażenie
Czytajac Twój wiersz próbowałam wyobrazić sobie
opisaną scenę i zobaczyc Twoimi oczyma ten piekny
obraz
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawy wiersz,pozdrawiam serdecznie
Opis robi wrażenie .Pozdrawiam:)
No i jest ekfraza. Jakbym ten obraz widziała.
zatrzymujący i przywołujący myśli obraz...
pozdrawiam pięknie:)
jestem pod wrażeniem
niesamowity obraz przemijania
pozdrawiam
Na parkiecie jak dwa cienie, tak sunęli gdzieś przed
siebie.
Taniec serca im unosił
jakby świat nie liczył się...:)
Pięknie. Obraz i przemijanie. Ładne ujęcie.
Pozdrawiam.
obraz nie robi na mnie wrażenia, Twój wiersz tak,
pozdrawiam :)
Ładna interpretacja :)
Na Tobie obraz na mnie Twój wiersz. Pozdrawiam
serdecznie.
Bardzo plastyczny,świetnie oddany nastrój obrazu,jego
koloryt
i emocje.
Podobają mi się metafory lampion słońca,czy zielony
parkiet.
Pozdrawiam serdecznie:)