Taśmy prawdy XLVII i inne podsłuchy
Przed ostatni z obecnej puli z tego cyklu. Jeszcze jutro, a potem przerwa w cyklu :)
"Taśmy prawdy XLVII i inne
podsłuchy".*
12.06.2019r. środa 12:03:00
Taśma prawdy XLVII
Ja dziś dla Ciebie forever.
Tetetet z francuskim akcentem,
Bo Francuski to język Miłości.
Pajace i klowny idą drogą do Brukseli
-Dokąd Panowie i Panie zmierzacie?
-Do Europy.
-No, ale już w niej jesteście.
-Nie, chodzi nam o Parlament Europejski.
-A po co tam?
-Jak to po co, właśnie on czeka na takich
jak my.
-Czyli jakich?
-No takich, co jawnie i bezkarnie sobie ze
wszystkiego kpią.
Rozmowa na schodach przy metrze
-Ciekawe, co na to Pani chłopak.
-Nie mam chłopaka, ani tym bardziej
męża.
-O to świetnie, czyli nic nie stoi na
przeszkodzie, by Pani została moją
dziewczyną.
-Jestem zakonnicą bezhabitową.
(głos dobiegający z boku)
-Proszę księdza, dziś kino, czy basen?
Po wizycie u jasnowidza
-Kochany Ty też jesteś jasnowidzem, bo
przewidziałeś ile on weźmie.
-Kochana, jak mamy do niego jeszcze raz
przyjść to czarno to widzę.
-Rozumiem, wezmę ze sobą latarkę.
Po strajku nauczycieli
-Dzieci, idziecie uczyć dzieci?
-A, co my możemy znów ich nauczyć?
-Nie wiecie, nasi rodzice strajkowali, np.
pod stocznią, my strajkujemy, jak myślicie,
co oni zrobią jak opuszczą te mury?
Przychodzi petent do urzędnika
-O witam Pana, właśnie mi się Pańska sprawa
przyśniła
(mówi urzędnik podnosząc głowę z
biurka).
Scena przed wyborami
-Kurcze dlaczego Ci dwaj tak się wyzywają i
nawet szarpią?
-No wiesz przed wyborami muszą być
skłóceni. Gdy będą na prawdę to wtedy będą
bardziej wiarygodni w tej układance.
Syn do mamy
-Mamo mogę oświecić światło w korytarzu?
-Synu, nikogo tam nie ma, po co chcesz tam
świecić?
-Mamo marzy mi się oświecenie lokalne.
Na przesłuchaniu w areszcie śledczym
-Mamo, dlaczego ten Pan ma światło lampy
skierowane na twarz? (Mówi syn do mamy
stojąc przy weneckim lustrze)
-A jak myślisz synu?
-Czy ten Pan jest oświecony?
-Nie synu ten człowiek to Twój tata, kiedyś
zrobił mi wielką krzywdę, a teraz wychodzi
na wolność. Jednak przesłuchują go jeszcze
w jednej sprawie.
-Mamo, a czy tą wielką krzywdą sprzed lat
jestem ja?
-Nie, no co Ty synu Ty jesteś moim wielkim
szczęściem.
-Serio mamo, skoro tak to wybacz tacie i
stwórzmy normalną rodzinę. Mam już dość
tych głupich aresztów, chodzenia z Tobą na
przesłuchania i słuchania tych bredni,
jakie wymyślasz, by ojca nie wypuścili na
wolność.
-Synu, co Ty mówisz, ja przyprowadzam Cię
tu, byś przynajmniej tak znał swojego tatę,
a ja porównując Twój zmieniający się wygląd
do niego mogę się upewnić, czy on serio
jest Twoim tatą, czy też nie.
-Kur... matka, to Ty nie wiesz kto Ci...
ten teges? A jeżeli ten człowiek nie jest
moim tatą i siedzi niewinnie? Ja mam
dziesięć lat, wiem, co to są badania
genetyczne, nie byłoby prościej?
-Synek uspokój się.
-Nie, nie! Sam każę zrobić badania, jak on
jest moim ojcem to mają go wypuścić, jak on
nie jest moim ojcem to mają Ciebie zamknąć
wariatko!!!
Lis w kurniku
Wpadł lis do kurnika, a kury krzyczą
ratunku, a jedna mężnie stoi, bo wie, że
zaraz będzie złapana i zjedzona i mówi:
-Nie ważne, że zaraz mnie zje, ważne, że
nie jest z PiS-u.
Rozmowa w lesie
-Dokąd Ty idziesz?
-O, zaraz byś chciał wiedzieć.
-No mów, tylko nie ściemniaj, że znów do
chorej babki.
-Oj nie, zawiodę Cię, bo idę do Parlamentu
Europejskiego donieść na Ciebie.
-Zaraz Ci pokażę i nigdzie nie
zajdziesz.
-A spróbuj, w lesie jest monitoring i
leśniczy Ci łeb odstrzeli.
-Psia- wilcza mać, do czego doprowadziła ta
demokracja.
*Autor nie miał zamiaru nikogo urazić.
Jak miło, że jesteście, jest mi mega głupio, że nie ma mnie u was. Ciężko będzie wszystko nadrobić.
Komentarze (5)
czytam z uśmiechem na ustach...
pozdrawiam :)
no samo zycie :))))
wcale mi nie do śmiechu.
I nie wiem - płakać czy się śmiać/
ha ha ha ...