Tata
Ten wiersz dedykuje mojemu Tacie którego już nie ma kilka naście lat
On trzyma nas za rękę
On pojawia się gdy strach przerasta nas
On pokazuje że będzie dobrze gdy tracimy
nadzieje
On nas popycha gdy brak nam odwagi
On rozmawia z nami choć nie słyszymy
wypowiedzianych słów w obie strony
Rozmowa uspakaja dodaje siły na kolejny
dzień
Ja wierze on jest w śród nas i zawsze
będzie
Chce wierzyć że on wyjechał i za nie długo
się spotkamy
i że na tej drodze powrotnej spotkamy się
wszyscy
Opiekuj się Tato nami do końca naszych dróg
Aż do dnia w którym się spotkamy
Tęsknie ale wiem że tak miało być
Nie zmienię przeznaczenia
Choć walczę z tym od kilku lat
Zadając pytania bez odpowiedzi
Komentarze (3)
Zapewne tata czuwa i musisz w to wierzyć bardzo.
Prawie jak modlitwa do taty, no i dobrze, bo to miłość
bezwarunkowa.
Miłości szczgólnie tej rodzicielskiej, nie zapomina
się! Pozdrawiam!
smutne, ale szczere..
Tata zawsze będzie w Tobie, w Twoim sercu!