Tato
Jak mamy rozmawiać -
teraz, kiedy dorosłam,
wciąż nie rozumiem
krzywd rodzinie zadanych,
dzieciństwo w strachu,
fizyczne rany na ciele,
codzienne psychiczne znęcanie.
Potrzebowałam tatusia -
a nie pijanego tyrana,
zamiast ojcowskiej miłości
lanie potrafiłeś dawać,
efekty takiego wychowania
widać w życia zmaganiach.
Komentarze (53)
Wiem o czy piszesz w tym wierszu i pozdrawiam
serdecznie zdając sobie spraw, że to nie fikcja
mam nadzieję, że to tylko fikcja. A emocje podmiotu
lirycznego nie są Twoje.
Wszystkiego dobrego,
Ola.
Smutny dramatyczny wiersz . Wstrząsną mną . Niestety
tak to jest alkohol często bywa przyczyną bólu w
rodzinie a niektóre rany zadane przez najbliższe nam
osoby bardzo trudno się goją. Pozdrawiam ciepło
smutny wiersz ale pisany z glebi bolesnego serca.
Takich przezyc nie da sie inaczej opisac jak tylko na
kartce skropiona lzami.
przesylam pozdrowienia i zycze duzo wytrwalosci :-)
coś podobnego miałam tylko mój ojciec po pijaku
mówił,że mnie kocha:)
Najbardziej szkoda dzieci w takich rodzinach.
Pozdrawiam
Smutny wiersz ,ale bólem prawdy napisany ,dobrze
napisany.
Przykre gdy się czyta o takich faktach. Często się
zastanawiam - po co tacy panowie się żenią?
Smutny wiersz ale życiowy i jak bardzo często widzimy
na własne oczy ,ale jesteśmy bezradni .
I co Ty tato na to?? hmm smutny wiersz, ale tak bywa
często w rodzinach, gdzie alkohol bierze górę nad
rozumem, pozdrawiam, dobranoc :)
Smutny i poruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
osobisty(współczuję)...trudno się mi odnieść, ale
prawdziwy, pisany goryczą z serca:) miłego wieczorka
ILONKO, sto punktow dla ciebie.
Po pierwsze, czytajac czuje ze jest pisany z serca.
Po drugie, niem rymow o ktore tak bardzo wielu sie
potyka a jest to naprawde technicznie dobry wiersz.
Po trzecie, jest szczery i nie przesadzony w
wynioslych niepotrzebnie slowach a jednak wzrusza az
lza w oku stoi.
Nie jestem krytykiem ani fachowcem w dziedzinie
literatury, lecz uwazam ze takie powinny byc wiersze.
Rym to tylko dodatek, ktory nie zawsze jest potrzebny.
pozdrawiam
bardzo osobisty zapis...
Mój daddy był/jest cool... (choć parę razy po dupie
dostałem)
Ale, co nas nie zabije, to nas wzmocni, ponoć...
Pozdrawiam.