"Tato"
Ku pamięci... dopadła mnie wena... chwila zadumy w Tym dniu... refleksji...
Chciałabym uwiecznić ten dzień,
Tę chwilę, gdy jeszcze ze mną byłeś...
Pamiętam Cię na kanapie leżącego,
Obiecującego lalkę małej Igusi...
Ten obraz jako ostatni mam w pamięci,
Lalki nie doczekałam, czas przeminął...
Skończone bezpowrotnie, nie wrócą,
Chwile córki spędzone z Tatą...
Przez lata dzieciństwa czekałam na
Ciebie,
Wierzyłam, że wrócisz z dalekiej
podróży...
W innych mężczyznach szukałam Ciebie,
Aż znalazłam, z sygnetem na dłoni, to
znak...
Tak kochający i opiekuńczy jak Ty,
Tato, patrz z nieba na moje szczęście!!!
Komentarze (12)
Dziękuję Kochani :)
Życzę Tobie białych, zdrowych, pogodnych i
refleksyjnych oraz pełnych wzajemnej miłości Świąt
Bożego Narodzenia. :)
Do rychłego zobaczenia na Beju.
Życzę udanej niedzieli. :)
Piękny,poruszający wiersz pozdrawiam:)
Znakomity wiersz, pełen smutku, ale i radości ze
znalezienia miłości.
Pozdrawiam serdecznie tą Igusię, która stała się w
międzyczasie dojrzałą kobietą. :)
ja bez sygnetu swoje szczęście w życiu znalazłem ...
wiersz bardzo ładny i Tato widzi i cieszy się Twoim
szczęściem ...
Na pewno tatuś zerka z nieba i ciszy się Twoim
szczęściem.
Pozdrawiam
Większość kobiet raczej nie lubi sygnetów u
mężczyzn...ale ja akurat lubię...:) Pozdrawiam
nigdy nie miałem sygnetu. nie wiedziałem, że to robi
wrażenie na kobietach. ładnie dla taty.
pozdrowionka :):)
Poruszająca refleksja.
Pozdrawiam.
Marek
Piękny wiersz dla taty. Pozdrawiam serdecznie.
refleksyjny, ale i radosny
Tato, patrz z nieba na moje szczęście!