Tchórz
W świątyni
ogarniętej
mrokiem stoję
z
pętlą na
szyii
Maluję
sprayem
witraże
i
czytam nieswoje
pamiętniki
Ciagle
brakuje
mi
odwagi
by
zacząć
negocjacje
z
samym sobą
i tak do dziś...........
W świątyni
ogarniętej
mrokiem stoję
z
pętlą na
szyii
Maluję
sprayem
witraże
i
czytam nieswoje
pamiętniki
Ciagle
brakuje
mi
odwagi
by
zacząć
negocjacje
z
samym sobą
i tak do dziś...........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.