tea time
fliżanka malowana w różyczki
- pachnie latem
do pokoju wdziera się chłód
uderzając siarczyście w policzek
- parzy
herbata sącząca się ze skorupy
autor
Donna
Dodano: 2017-11-01 22:11:20
Ten wiersz przeczytano 1193 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
nie tak powinno być :(
pozdrawiam :)
Remi:))) to raczej peelka moze sie oddac pod opieke:)
Nigdy nie podniosłem ręki na kobietę. Trenowałem
sztuki walki ponad 8 lat, więc znam arkana tego sportu
i mógłbym zabić jednym ciosem, ale po co...
ups! sorry Grazynko
Grazynko... nie przepraszaj, to dobrze ze wierszyk
mozna odbierac na rozne sposoby. Usciski Grzynko.
P.S 2 Five o clock
może też być aż pięciokrotnie spotęgowanym chłodem...
Wybacz, Danuś, że zabieram zbyt dużo miejsca i
szukałam innego podtekstu w czytelnie namalowanym
przez Ciebie obrazku, w sumie to w horrorze
rodzinnym...
Niestety takich nie brakuje:(
Miłego dnia, już uciekam, więcej nie zaśmiecam:)
P.S Ja myślałam o bólu związanym z pamięcią o kimś,
nie sądziłam, że ta przemoc jest dosłowna, w sensie
uderzenia przez kogoś, no cóż jak widać odczytać można
różnie.
Ja czytałam jako miły czas przy pięknej filiżance,
która budzi skojarzenia związane z przeszłością, gdy
pijaliśmy ją we dwoje, a obecnie tak już nie jest, no
i ta filiżanka zadaje nam ból, ale nie czytałam tego
jako dosłowny, w sensie przemocy fizycznej przez
damskiego boksera,
a skorupa też może być metaforą skorupy pozornie
zabliźnionego bólu, a niekoniecznie dosłownej skorupy
filiżanki, ale jak widzę, jest to jednak przemoc, taka
namacalna i ból namacalny, cóż, sorry, że trochę
inaczej podeszła do tekstu, szczerze mówiąc.
Pozdrawiam serdecznie Danusiu i przepraszam:)
Dziekuje Panstwu za czytanie i podzielenie sie myslami
w kometarzach. Moc serdecznosci.
Remi, czyli jak nie masz oporow walnac w twarz, jesli
kobieta nie ta? nie mow mi ze jestes damskim
bokserem!!!! o zgrozo!
Zależy z kim ją piję Danusiu :)))
ups! mialo byc ...zobaczenia w wierszyku
Remi, ech Remi, zastanawiam sie czy przy herbatce tez
walisz po twarzy? Serdecznosci.
Bardzo dziekuje KLarysie i al-bo Bozence za celujace w
sam srodek parzacego policzka i zbaczenia w wierszyku
tej rozbitej skorupy, lezacej na podlodze po
mistrzowskim ciosie peela. Usciski dziewczyny.
Wszystkim milym czytelnikom dziekuje za refleksje i
mile pozdrowienia, ktore serdecznie odwzajemniam. Moc
serdecznosci.
Ze skorupy herbatki napić się nie
można...smutno...pozdrawiam Danuśka...
Piękny czas na herbatę :))) Chyba ją zaraz zrobię :)
Już tu byłam i drugi raz z przyjemnością też)