Teatr
Wszystko sie kiedyś kończy i zaczyna
Efekt bezsennności - myśli prolog
Rozmowa z niewidzialnym przyjacielem czy
monolog
Samotność przerażająca przyczyna
Akt pierwszy: tracę smak
Nagłe zmiany, codzienność zatarto
Czy było warto
Odpowiedzi wciąż brak
Akt drugi: nie słyszę
W końcu zbawienna cisza
Świat jak bezdźwięczna klisza
Milczenie cierpienie ukołysze
Akt trzeci: niemowa
Nagi krzyk innych w końcu zauważam
Nad jego sensem rozważam
Wiecznej tajemnicy królowa
Akt czwarty: nie czuję zapachów, veto
Czasem pech, czasem szczęście
Kolejne wyzwanie, kolejne do życia
podejście
Pozostał tylko złych wspomnień fetor
Akt piąty: niewidoma
Na zawsze moje oczy się zamknęły
Z ścian wszystkie obrazy zniknęły
Ślepo szukam przyszłości rękoma
Akt szósty: gdzie zmysł dotyku
Im dłużej żyję, tym bardziej się gubię
Nienawidzę codzienności, takiej "siebie"
nie lubię
Staczam się jak po zażyciu narkotyku
Akt siódmy: obłąkanie
Straciłam wszystkie zmysły
Mentalność wyszukuje wolne umysly
Trzeba się przygotować niedlugo ważne
spotkanie
Rozerwana klamstwa pajęczyna
Wreszcie nocne skrzydła jaśnieją
Pełnią życia nie żyłam
Dawno grzechem samobójstwo popełniłam
Nigdy tego nie zrozumieją...
Wszystko sie kiedyś kończy i zaczyna
Dlaczego Ty nic nie rozumiesz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.