W teatrze życia
w teatrze życia groteski akt
zapragnął pierrot Romeem być
lecz scenarzysta nie chce tak
on może nadal sen swój śnić
o Juli którą oczarował świat
nowy scenariusz już tworzy ktoś
pozostał jeszcze jeden akt
ten pisze życie jak na złość
wiruje nadal tanga takt
już przygasł reflektorów blask
zakończył klaun ostatni gag
i ucichł opuszczanych siedzeń trzask
powrócił na widownię gość
zapomniał zabrać z sobą szal
na scenie nadal klęczał klaun
a w oczach zastygł mu ogromny żal
po twarzy jego spływały
kolorowe łzy i szeptał coś
do siebie sam -
" myślałem, że to idziesz ty
Dziękuję za odwiedziny;)
Komentarze (8)
smutny ale ciekawy
o Julii*
pozdrawiam :)
Nie zawsze się spełnia to czego bardzo mocno pragniemy
- klaun to chyba odczuł zbyt dotkliwie - pozdrawiam
Interesujący wiersz pozdrawiam;)
Udało się :)
Ciekawy wiersz, kojarzy mi się ze Stachurą, nie mogę
zagłosować,
bo mnie portal odsyła na stronę rodziców, nie wiem
czemu?
Będę jeszcze próbować, serdeczności ślę :)
Piękny wiersz i podoba się bardzo:)pozdrawiam
cieplutko:)
https://www.youtube.com/watch?v=gruUmHx5Fbk
Pozdrawiam Gogovan dzisiaj mamy dobry dzień
miłości i sentymentalizmu.
No, no. Dobrze, że do Ciebie zaglądnąłem. Przepiękny
wiersz. Tylko chwalić. Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))