Tęcza
świat to ołtarz pełen ołtarzy, ofiar i
ofiarników
duch święty przenika wszystko
skala w głąb i w przestrzeni
od gromów do pyłków
dzida Boga i płacz kamienia są w każdej
drobinie
nic nie jest jednorodne
może głową kamieni jest diament, piórko
węża albo wiatr
może wulkany to zrzeszenia kamieni w celu
podejmowania
wspólnych decyzji
kolor - barwa światła, a może raczej fali
elektromagnetycznej,
której częścią jest m.in. światło -
wnikanie energii w dzieci
tęcza częstotliwości, drabina Jakubowa -
rezonans z określonym kolorem, duchem
podatność na kolor - pragnienie,
pokrewieństwo,
pierwsze znaczenie, więź
bo to chyba jest tak, po drabinie wchodzą i
schodzą aniołowie
albo wędrują po łukach tęczy i pomiędzy
nimi, życiami, widmami
a my rzadko
my i wszystko inne to szczeble drabiny
jeśli coś jest połączone, z jednego żebra,
to może się rozpuścić
jest drugim, jest jednym, dwoje luster a
między nimi
fala -
łączy nie tyle przeciwieństwa, co dwie
symetryczne połówki
zatraca się w tym ja
kolorowa drabina żyjących kolorów
szukających się
zawsze oczekiwałem na taniec kolorów
choć może nie świeciłem
gdy zacznę świecić
zostanę myślącym obrazem plenerowym
kosmiczno - ziemskim, czyli
słowiańskim
życia mają swoje gałęzie na drzewie
Komentarze (3)
Ładnie namalowałeś obraz słowem
uosobienie tęczy z chwilą na przemyślenie sytuacji i
nagłych zmian...
Miłego wieczoru:)
dziękuje, piękne jest zjawisko i warto wnikać, ale
kwanty to nie moja działka pomimo wszystko, :-)
przeczytałam z zainteresowaniem.
Mnie wystarcza podziwianie, nie muszę się aż tak
wgłębiać w kwantowość istnienia.