Tęgi Janek z wizytą na Kujawach
O, widzę Kujawy strojne.
Inowrocław i me rodzinne Szymborze.
Roztyłem się w Zakopanem-
aż chłopstwo uwierzyć nie może.
Słodkie piłem likiery, lubiłem tłusto
śniadać.
Ilem zjadł- sam nie pamiętam,
choć dużo musiałem jadać.
Mówi o mnie zięć Gałganek,
że jestem "słodki Janek".
Maruśka- śwarna gaździna,
Gałganek- zięć na medal, chłop morowy.
A ja? No taki Janek zwalisty,
facet cudownie Kasprowy!
Komentarze (2)
Dalej na wesoło, ale nie wesoło będzie jak trafi do
szpitala, abo w trumnie poniosą go w stronę cmentarza.
Pozdrawiam :)
Od nadmiaru żarcia, picia w tłuszcz obrasta też chęć
życia... :)