Tego nie było
Mistrz Jan pod lipą, z muzy rozdzianemi
Aż tu jejmość!
Jan muzy precz, sam niby to drzemie
Jejmość w krzyk:
Nieszczęsne ochędóstwa żałosne ubiory...
Koryntu pewnież były tu cory!
Z trenów, huknął Mistrz, moja duszko
Podciągnij się ty mi!
Komentarze (1)
pięknie stylizowana na archaizmy fraszka,za nią należy
Ci się flaszka!