Tej która wybaczyła
Chwieją się maszty, sztorm porwał żagle,
mój kapitanie nasz okręt tonie,
burza się straszna zjawiła nagle,
swą gwałtownością zwiastując koniec.
Niezatapialny miał być nasz okręt,
u steru miłość, przyjazne wiatry,
w deszczu oskarżeń na dzisiaj moknie,
na uderzenia fali podatny.
Z kursu zboczyłem, przyznaję szczerze,
więc jestem sprawcą tych wszystkich
nieszczęść,
okręt mnie z sobą na dno zabierze,
a może właśnie na dnie już jestem.
Szalupa czeka, a ty wsiąść nie chcesz,
z nadzieją rzucasz burzy wyzwanie,
a ja skruszony idę raz jeszcze,
pod twe rozkazy, mój kapitanie.
Komentarze (22)
Podoba mi sie wiersz,pozdrawiam serdecznie
Ładny wiersz o życiowych sztormach,
dobrze,że peel zrozumiał błędy i skruszony poddał się
kapitanowi...
Pozdrawiam serdecznie
P.S też mam w szufladce wiersz
przyrównujący życie do statku,a raczej do żaglowca:)
a ja skruszony idę raz jeszcze...
Och, gdy tak zawsze "u steru miłość, przyjazne
wiatry"...
Z przyjemnością przeczytałam :)
Bo miłość wszystko wybaczy:))
"u steru miłość, przyjazne wiatry,
w deszczu oskarżeń na dzisiaj moknie,
na uderzenia fali podatny." - to trafiło do mnie
najbardziej karacie :) bardzo lubię Twoje wiersze, są
piękne-:) Życiowe, mądre:) Pozdrawiam w promieniach
słoneczka:)
pięknie i mądrze napisane:)pozdrawiam :)i pozdro dla
kapitana:)
bardzo ładnie i metaforycznie o burzliwym związku :-)
I to się liczy - zwycięstwo!
okręt mnie z sobą na dno zabierze,
a może właśnie na dnie już jestem.
jak najbardziej - sztuką jest wybaczać
... i pochopnie. :(
Cały wiersz jest piękny. Gratuluję talentu
Korekta błędu
Czy to nie piękne ?
"Szalupa czeka, a ty wsiąść nie chcesz,
z nadzieją rzucasz burzy wyzwanie,
a ja skruszony idę raz jeszcze,
pod twe rozkazy, mój kapitanie."
Cały wiersz jest piękne. Gratuluję talentu
jak to dobrze ze ten okret ma swojego
Kapitana)))))))))
Bardzo mi sie podoba:)Pozdrawiam.