Tej Odważnej...
Byłaś
Uśmiechem błądzącym dla wielu
Słowami pokrzepiającymi tych
Co czytają Cię
I czerpią moc Twej duszy
Jesteś
Budząca się gwiazdą w eksplozji światła
Magią przypadku skierowaną
Co drogę rozświetla przede mną
I sił dodaje, by biec, zamiast kroczyć
Będziesz?
Gdy wielu odejdzie w swe życie
Przewiną się lata i miejsca
A Ty ciągle ta sama
Słowem szeptać będziesz z daleka
O życiu
Co przemija za moją granicą
Z żelbetonu i drutu
Dziękuję za odwagę
Nie zawiodę...
Komentarze (7)
właściwie odbierze i z pewnością się ucieszy, a czy
odważna? hmm ..pozdrawiam serdecznie:)))
ladny wiersz...Magią przypadku skierowaną
Co drogę rozświetla przede mną
I sił dodaje, by biec, zamiast kroczyć .podoba mi sie
Slicznie o przyjazni, bo ta coraz rzadsza.
Budzaca się gwiazda...na pewno właściwie odbierze :)
nie sposób przejść obok takiego krzewu z obojętną
miną, dostrzega się poezję rozwieszoną wiatrem, jak
babie lato wczesną jesienią i jak śnieżynki przygnane
wichrami w tegoroczną zimę, ciepło wyczuwalne w
wersach, na pewno adresatka właściwie odbierze.
przyjaźń rozświetla życie i dobrze ze istnieje Piękny
wiersz o wierności napisałeś,bo przy Niej nikt nie
jest sam + pozdrowienia
Interesujący trochę tajemniczy wiersz... Daję+.