Tej zimy
Powiało, powiało,
śniegiem zasypało ale...
Nie ulepię bałwanka,
zbyt wielu wokoło.
Przenoszę się na Północ,
zbuduje igloo.
Tam,
z dala od mojego miasta,
w którym małpy spółka z o.o
stale się rozrasta,
odnajdę Mikołaja i
razem przyjedziemy do Kraju.
By sprawić radość najbiedniejszym,
otworzyć drogę do raju.
Nadzieję mam,
że będę mogła powiedzieć,
o prawdziwym cudzie.
Rządzącym spadną klapki z oczu,
dostrzegą, że są to Ludzie.
autor
staruszka
Dodano: 2010-12-01 11:53:46
Ten wiersz przeczytano 543 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Dzieci pewnie już odliczają dni, a Twój wierszyk
przynosi nadzieję, że przyjedziesz razem z tym
cudownym panem do wszyyyystkich dzieci i będą
szczęśliwe i radosne. Pozdrawiam cieplutko, pomimo
mroziku i powoli zacznę czekać na Was:))))
cieple zatroskanie o innych
widac kobiece serce
"powiedzieć,
o prawdziwym cudzie... że są to Ludzie" i jak tu się
nie uśmiechnąć do takiego wiersza :-) fajny i
pomysłowy :-)
witaj, ładny wiersz, sercem pisany z troską o biednych
ludzi. dobry z Ciebie człowiek.
/dzięki za sugestie/, pozdrawiam.
biednym zawsze można sprawić radość
a co do reszty i na nich przyjdzie czas.
Pozdrawiam.
może to i dobry pomysł ale czy uciekniemy przed tym co
nas otacza...najważniejsze ze jest nadzieja...
..."By sprawić radość najbiedniejszym,"... N.p.
wierszem sprawić radość. OK!+
Wytłumacz Mikołajowi, że w tej sprawie już nikt nic
nie zrobi. Nawet po śmierci nie ma sprawiedliwości:
jedne pod samym piachem, drugie pod granitowym
pomnikiem leżą kości.