...Tekila...
Tekila to prawdziwy drań...
lecz cierpliwości dużo mam dlań...
kiedy rano budzi szczekaniem mnie...
troszkę się złoszczę,lecz Ona wie...
jest jak promyk słońca w pochmurne
dni...
swoją obecnością pomaga mi...
kiedy wracam z pracy wita ciepło mnie...
i głośnym szczekaniem obwieszcza że...
pani Jej wróciła,to radosny fakt...
piszczy wciąż i skacze,czasem sił mi
brak................
tyle w niej radości i oddania jest...
tyle daje szczęścia a to tylko pies...
kiedy na nią patrzę to na sercu lżej...
pyszczek jej się śmieje,tak że ojej...
i tak dni mijają,Ona z nami jest...
wszyscy ją kochamy,bo to miły pies...
nie wiem jak zakończyc o Tekili
wiersz...
uwierzcie mi proszę że coś w niej
jest...
i życzę każdemu tak wiernego psa...
bo to jest istota,która radośc da...
pies jest przyjacielem o tym każdy
wie...
nie potrafi kłamac i nie mówi nie...
i dlatego wszystkim radę dobrą dam..
przygarnijcie pieska.......
niech poszczeka Wam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.