Tele wizja

Tele wizja
Oglądam rano na śniadanie, na obiad kolacje
i trochę na zasypianie
oglądam to co ludzie mówią i jak żyją
kto kogo uszczęśliwił a kto kogo nazwał żmiją
kiedy coś się złego staje
to jak tania sensacja na zawołanie
ludzkie dramaty już mnie to nie dziwi
może coś mocniejszego wreszcie mnie ożywi
bez emocji oglądam, siedzę i się snuje
jak nie ten kanał to w innym się lubuje
tylko jakoś moje życie się psuje
talerze nie pozmywane
czekam na koniec akcji
tylko ja jakoś mam mało w życiu
kolorowych atrakcji
dlaczego nie tak jak oni
dlaczego? , czyżby nie lepiej mi było
może od dzisiaj lepiej by się żyło
czasem już nawet powtarzam
zapożyczone słowa
a moje myśli zaczynają się chować
staje się niczym życia mojego wizja
ale to już chyba telewizyjna hypokryzja
gdzie moje zdanie , moje decyzje
przemyślane jutro
a nie z norek luksusowe futro
nie nie nie dam się omotać
mogę sobie posiedzieć popatrzeć
ale nie będę kukiełką jak w jakimś teatrze
wizja może i czasami bajkowa
ale nikt taką tele wizją spokoju nie uchował

autor

myślica

Napisany: 2016-11-18 Dodano: 2016-11-18 11:26:14

Ten wiersz przeczytano 554 razy

Oddanych głosów: 3

Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Świat

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie