telefon służbowy
dla Pawła z okazji dostania przez niego awaryjnego numeru służbowego ;oP
Jeśli coś cię spotka złego
Nie załamuj się kolego
Jeśli tylko mocny trunek
Przyjść ci może na ratunek
Kiedy nie masz już nadziei
Że coś w życiu się odmieni
Gdy stracisz do życia chęć
Wykręć sto pięćdziesiąt pięć.
Kiedy pies się zawieruszy
Gdy cię po imprezie suszy
Gdy masz już wszystkiego dość
Gdy ci życie znów da w kość
Gdy ci żona znów odmawia
Gdy cię koleżanka spławia
Kiedy problem masz z gotówką
Wykręć 155 szybciutko
Supermana potrzebujesz
Kogoś kto cię uratuje
Gdy w twym życiu strach i bieda
Gdy modły wznosisz do nieba
Teraz mamy prostszy sposób
Sprawdzony przez wiele osób
Sto pięćdziesiąt pięć cię w biedzie
Przyjacielu nie zawiedzie
Gdy krowy nie dają mleka
Życie przez palce przecieka
Gdy nadzieja leży w grobie
Gdy myślisz, że już po tobie
Uwierz nic tak nie pomoże
Jak w słuchawkę cicha spowiedź
Jeśli nadal wątpisz w niego
Źle już z tobą jest kolego
Nie zwlekaj, chwyć telefon, kręć!
Proste sto pięćdziesiąt pięć
Dzwoń o każdej doby porze
Paweł zawsze ci pomoże ;-)
Komentarze (2)
lekkie, z humorem, świetnie się czyta, sympatyczne
rymy, pozdrawiam
Pawła nie znam, ale przeczytałam,że warto zadzwonić:))
Wierszyk nad wyraz humorystyczny.
Podoba mi się jego treść, a forma też bez zarzutu.
Brawo ten pan:)))