Telefonu spóźniona skrucha
Nigdy nie szczędził cierpkich słów
Słuchać też czasu nie miał
Często zadzwonił nieszczerze
Sto razy przy tym okłamał
I zaniemówił telefon
Dwa dni a jak wieków wieki
Ludzkiego głosu spragniony
Ten już na receptę niestety
autor
owiga
Dodano: 2015-02-25 23:18:55
Ten wiersz przeczytano 541 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Samotność nigdy nie będzie naszym sprzymierzeńcem.
Ciekawie o niej. Pozdrawiam:)