Telenowela
To brzmi prawie jak ruska telenowela,
ona ma zadzwonić a on ciągle czeka,
patrzy bezradnie na głuchą słuchawke,
czeka aż zadzwoni, i może tylko patrzeć,
to jest dla niego test, jak kocha to
poczeka,
ale coś go bierze i nie może dłużej
zwlekać,
wstaje sie ubiera, wychodzi na miasto,
coś jest już nie tak, dla niego światło
zgasło,
wbiega na rynek i widok z nóg go zwala,
chyba pękła w nim miłości czara,
widzi ją z innym, i zawładnoł nim
spokój,
coś sie wylało po między stopami tłoku.
Komentarze (1)
Czasami życie rani,
rani osobą po ktorej najmniej sie tego spodziewmy.
niestety.
Ładny wiersz:*