Tematy, które tymczasowo wyłączają
Rozmowa o trudno dostępnych lekach i
znów
znalazłam się w mieście. O dwudziestej
trzeciej,
o piątej rano - pod apteką. O pierwszej w
nocy - tam,
gdzie wydawało się, że już odeszły różowe
recepty
nie są pisane sympatycznym atramentem.
Więc w tej chwili tymczasowo polegnę i będę
przeklinać, krzyczeć
przeciwko nieregularnym encefalogramom,
'złotym' sukienkom,
bliznom, paciorkom na sinych dłoniach.
Przeciwko nadmiarowi
gwoździ, drzazg, milczeń.
Wy, w długich ciemnych sukienkach, z
ogromną ilością guzików
nie oceniajcie, nie patrzcie na trzęsące
się plecy.
Komentarze (22)
Trudny temat podjęłaś i świetnie przekazałaś wierszem.
Kolor recept to już przeszłość - na szczęście, bo były
jak stygmat.
W naszym kraju temat uśmierzania bólu nadal raczkuje -
Niemcy np. wydają na ten cel 7-8 euro na głowę
rocznie, my 0,50 euro...
Zdania uczonych zawsze podzielone.
Pozdrawiam
Dziękuję bardzo Komentującym i Czytelnikom.
Tereniu, bardzo się cieszę na spotkanie:)
Halinko,z zainteresowanie przeczytałam Twój
tekst,zawsze poruszasz ważne tematy,skłaniasz
czytelnika do myślenia.Dziękuję Halinko za sugestie i
do zobaczenia(niedługo)pozdrawiam słonecznie :)
Daje do myślenia.Pozdrawiam
piszesz czasem o sprawach waznych, ktore wymagaja
zastanowienia. Rozwoj poetyckiego sposobu wypowiedzi,
styl, dobor slow wydaje mi sie sprawa drugorzedna.
Najwazniejsze nie sa emocje, kilka sekund lub minut
spedzonego na czytaniu. Sila wierszy jest zwarty,
szybki przekaz waznych tresci.
Ślicznie napisane, pozdrawiam :)
przejmujący...wchodzi głęboko; super:) pozdrawiam
Halina
Dziekuję bardzo Czytelnikom.
Niestety, sugestie sa dla mnie nie do przyjęcia, gdyż
zmieniłyby całkowicie wymowę wiersza.
Wiersz nie dotyczy recept dla mnie. To sprawy, które
są zamknięte, ale ponieważ różowe recepty nie były
pisane sympatycznym atramentem, raz na jakiś czas
wracają bardzo wyraźnie.
Być może usunę ostatni wers za jakiś czas, ale to
wymaga spokojnego przemyślenia.
Dziękuję raz jeszcze Wszystkim, którzy czytają na tym
portalu moje wiersze.
Na jakiś czas mówię Bejowi
"do widzenia".
Halina Surmacz
Masz swój styl.
Rozpoznawalny, charakterystyczny, zaangażowany.
Wiersz dojmujący.
Pozdrawiam.
Halino - wiadomość wielce krzycząca i rozumiem chwilę.
Jestem nieodporna na ból i nie wiem co bym zrobiła w
podobnej sytuacji.
Przedstawiony utwór spowodował, że dowiedziałam się o
różowych receptach, co prawda już wycofanych, jak
podają w internecie od roku 2013, ale czy kolor tu ma
znaczenie, czy człowiek ustanawiający procedury oraz
człowiek będący na dyżurze.
We wstępnej części wiersza uważam, że tak bym
napisała:
"Znów się w mieście znalazłam
o dwudziestej trzeciej, o piątej rano -
pod apteką;"
I dalsza część tej strofy jakby była sprzeczna z tym
co wyczytałam o różowych. A przecież internet i
przepis ustanowiony, do licha - nie powinno być
przekłamań.
"... o pierwszej w nocy - tam,
gdzie wydawało się, że już odeszły,
że daleko różowe recepty
nie są pisane sympatycznym atramentem."
Podobno różowy kolor zamieniono na odpowiednią
symbolikę.
Najgorsza jest bezsilność w ogarniającym bólu.
Współczucie racz przyjąć, pomóc nie umiem.
życiowy scenariusz Halinko
bliski niektórym co go wypełniają
Pozdrawiam serdecznie:))
przejmujący wiersz. taka eskalacja emocji. na końcu
wersy aż krzyczą.
dla mnie to o bezsilności wobec choroby, bólu który
nasila się nocami.
bardzo Cii_szo!!! pozdrawiam serdecznie
Być może, ale warto popatrzeć, jak można byłoby
spróbować to zrobić, bo wiersz jest naprawdę wart,
żeby go jeszcze trochę dopracować:
Dwudziesta trzecia, piąta rano
pod apteką; pierwsza w nocy,
gdzie wydaje się, że odeszły leki,
dalekie różowe recepty
nie są pisane sympatycznym atramentem
Tam tymczasowo polegnę,
będę przeklinać, krzyczeć
przeciwko nieregularnym encefalogramom,
'złotym' sukienkom, bliznom, paciorkom
na sinych dłoniach -
Wy, w długich ciemnych sukienkach,
z ogromną ilością guzików,
nie oceniajcie, nie patrzcie
na moje trzęsące się plecy!
Mam dość nadmiaru, pokus,
gwoździ, drzazg, milczeń -
dość krzyku.
i jak cii_szo
ktoś ma problemy
to wiedz że to nie ja
a może to ty je masz w:)
w:) no wiesz cii_sza - pierdoły ale moje i prawdziwe
jak też wiem
jak trudno dostępne są leki
bo ktoś je wywozi
a nowość wprowadza
gdzie ludzie bardziej chorują
tak też powiem tobie
jak podstawę umiesz trzymać
to i kąt z niej opiszesz
gdzie też trzeba powiedzieć
jak też przypomnieć
film 'znachor' czy imię róży'
gdzie pamięć nie zawodzi
zwłaszcza że widzi się
tylu idiotów przed sobą w:)