ten jedyny i tak niespójny wiersz
Przepraszam, nieopatrznie skasowałam ten tekst, zatem - publikuję po raz drugi.
gdy niebo. widzę niebo
w szaleństwie mężczyzny
z długimi włosami -
rozmawia sam ze sobą
uwalnia przekleństwo
uwiecznia je na szarych murach
wiekowego kościoła
i obryzguje hipotetyczną czystością,
pękają grzechy. doznajemy oczyszczenia.
zamykamy się w sobie
i dogasamy niczym te świece zapalone
na zapomnianych grobach.
zakochuję się w nich, w nim - sobie
i w liściach które pokrywają
cmentarżysko.
uwierzysz?
Komentarze (20)
czytam drugi raz i jestem na tak
życzę miłego dnia :)
Dziękuję bardzo
no tak, pewnie, że niepotrzebnie skasowałaś i dobrze,
że znów wstawiłaś... różnie wierzymy :-)
A jesienią tych liści jeszcze więcej pokrywa
powierzchnię :) Pozdrawiam serdecznie +++
po raz drugi gratuluję spójności temu wierszowi.
pozdrowionka Ewcia :):)
;) pozdrawiam i głos zostawiam +++ ;)
zakochane oczy inaczej postrzegają (cały) świat
Ja uwierzyłem Ewuniu, chciałbym żebyś pokochała
wszystkich którzy tego pragną. Przynosisz ukojenie,
uwielbienie, spokój i lecisz dalej jak urwany
latawiec na niebie. A gdzie poleci? Dzisiaj tu, jutro
tam. U Ciebie w zmienności siła.
Baw się dobrze i nie zapomnij o wyborach ha ha!
Witaj Ewuniu...pięknie ujęte zakochanie...
Ja jestem z tych, co to muszą dotknąć, żeby się
przekonać.
Kolorowych Grażynko :)
Wiem, że o nim mówisz,
dobrej raz jeszcze, zmykam :)
Mówię o erotyku który znikł :) Grażynko dobrej nocy
No cóż rozumiem...:))
Dobrej nocy Ewo życzę, wpadłam na chwilkę przed snem,
w tygodniu chodzę spać znacznie wcześniej, bo muszę
wcześnie wstawać, niestety, czego nie znoszę :)
Grażynko chyba nie jestem stała w uczuciach :))) Miło
Ciebie widzieć