Ten ostatni raz...
Zostawiłeś mnie obnażoną przed Tobą i z
Duszy i z Ciała
Zostawiłeś, choć oddałam Ci siebie.
W tamtą noc skorzystałeś, boirąc co do
Ciebie nie należało.
Już nie jestem czysta
Jak łza...
Tak jak wiatr dotykałeś każdego fragmentu
mego rozpalonego ciała
Chciałeś, bym krzyczała Twoje imię.
Jak?
Skoro go nie znałam...
Wszedłeś najpierw gwałtownie potem wolno i
znów mocniej
Manifestując tę groteskę uczuć
Mówiłeś, że kochasz...
Uwierzyłam
Chciałeś mnie mieć całą?
Miałeś
Chciałeś całować?
Całowałeś
Mówiłeś, że chcesz być ze mną...
No właśnie - tylko mówiłeś
Śmierć patrzy na mnie zza rogu
Uśmiecha się, ziejąc pustką oczodołów
Zaskarbia sobie me zaufanie
To już koniec.
Proszę przytul mnie - ten ostatni raz...
... pisane pod wpływem chwili ...
Komentarze (1)
Piękny wiersz:) emanują z niego uczucia żalu smutku
niestety ludzie nas często ranią okłamują taki jest
dzisiejszy świat