Ten pierwszy poszedł
tak łatwo jest
myślami wrócić
spacerując
ulicami Gdańska
miłość przywiodła nas
do tego pięknego miasta
chociaż młodość
nigdy nie wróci
spójrz przy nabrzeżu
SOŁDEK stoi
zatrzymał się dla niego czas
a z góry spogląda
dumny żuraw
pamięta pierwszy rejs
to on
jak Stefan Batory
rozsławiał imię Polski
ten pierwszy poszedł na złom
a dla niego los
okazał się łaskawy
dziś służy jako muzeum
mówiąc o swojej historii
Waldi
Komentarze (20)
Życie ma różne oblicze... Raz radosne a innym razem
zdecydowanie odwrotnie... Mój nowy wiersz w końcu sie
ukazał :) Pozdrawiam Cię, Waldi, serdecznie życząc
Pogodnych i Wesołych Świąt Wielkanocnych +++
Czas transatlantyków minął. Nasze polskie były zbyt
mało luksusowe, by je "przebranżowić" na wycieczkowce,
więc poszły na złom i niewiele po nich zostało.
W Gdyni wygląda to jeszcze bardziej smutno, niż w
Gdańsku. Tam w porcie wybudowano najwyższy dom
mieszkaniową, a w tej chwili postanowiono wyłączyć z
użytkowana Molo Rybackie i zbudować na nim kolejną
dzielnicę mieszkaniową...
Nasza gospodarka morska się zwija.
Ładnie...podoba się;)
Refleksyjny wiersz...fajne wspomnienia:) pozdrawiam
Waldi
wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia...
też wspominam
Ładnie...
Podoba sie i to bardzo, pozdrawiam:)
Ładny obraz... pozdrawiam
Miły ten spacerek. Pozdrawiam.
Ladnie, refleksyjnie.
Pozdrawiam :)
Czy ten Sołdek to nie był drugi „człowiek z marmuru”?
Fajny wiersz Waldku.
Miłego popołudnia. :)
Dzięki Tobie przeczytałem historię Sołdka.
Przodujący stoczniowiec, traser, został wyróżniony za
swoją pracę i jego imię nadano jednostce pływającej, a
żona Stanisława Sołdka, Halina, została matką
chrzestną statku.
Pięknie opisałeś Gdańsk. Pozdrawiam:))
Dobrze, że do miejsc bliskich sercu można wrócić
wspomnieniami.
Serdecznie pozdrawiam :)
Niech każdy sam oceni jak Gdańsk się zmienił...
pozdrawiam Cię serdecznie Wadldi :)