Ten pierwszy raz
Przywarła ustami do jego ust
i tak się w tym zatraciła,
dopiero po czasie, jak było po
wszystkim...
oczka swe otworzyła.
I głaszcze go czule, po ciele całuje,
dziękuje za szczęścia chwile,
do dzisiaj zielona nic nie wiedziała,
że szczęścia w miłości aż tyle.
Poranny mężczyzna, pierwszy kochanek
zachował się pod powieką,
czas który minął od tamtej chwili
okazał się życia rzeką.
Kiedy teraz idąc na spacer
laseczką się podpierają...
czas zrobił swoje, lecz skojarzenia
dziadkowi coś przypominają.
Ręce zmęczone, twarz poorana,
ale figlarny błysk w oku...
słowo laseczka bardzo pobudza
- serce rwie się do skoku
Komentarze (20)
Filutek, ten dziadunio, fajny wiersz. :)
Ta laseczka, to trzeci filar
z...OFE!
Pozdrawiam
Świetny wiersz.
Pozdrawiam.
Aż wzruszająco się zrobiło. Ładny wiersz.Tak miło
patrzeć na dwoje staruszków, jeszcze razem, czasami za
ręce się trzymając, wspierając na lasce.../może
przyjść do głowy ta sprzed pół wieku. Pozdrawiam
Ładnie, romantycznie o miłości do późnej starości:)
Ładna retrospekcja, dziadek za laseczkami a babcia?
Fajna scenka. Starość może być piękna i tutaj u Ciebie
w wierszu jest. Brawo Karolu
czas ,skojarzenia,wspomnienia
romantyczne obrazy
pełne pikanterii i delikatności
Witam. Ładnie a ten błysk w oku potrafi oczarować.
Pozdrawiam
Laseczka, laseczki, a na końcu balkonik.:D
U Ciebie standardowo fajnie.:)
podoba ta laseczka co?:)
pozdrawiam:)
Oj! tak! słowo laseczka! to ulubione słowo Panów!
Pozdrawiam milutko:)
Ach, te laseczki... Uśmiechy zostawiam :D
Bardzo dobry wiersz, tak w życiu bywa.Niektórym ten
błysk w oku na długo zostaje.
:)
Dobre!
Super dziadek,super laska:)ładnie:)