ten scenariusz napisało nam...
Ten scenariusz napisało nam życie,
a my tylko zagraliśmy główne role...
najpierw cisza,potem słowa,znowu cisza,
zwykły trójkąt opisany gdzieś na kole.
Byłem ja, byłaś ty i ktoś jeszcze,
ktoś, kto czaił się w pobliżu prawie
zawsze,
nie mówiłaś, że źle kocham, że źle
pieszczę...
rozpalony kiedyś ogień- dzisiaj gaśnie.
Ktoś napisał smutne słowa o miłości
i muzykę do zwykłego pożegnania...
ktoś, kto szczęście moje zabrał bez
litości
i dostępu mi do niego wciąż zabrania.
W scenariuszu nie ma mowy o powrotach,
ani słowa o szczęśliwym zakończeniu...
zamiast serca czerwonego, znów tęsknota,
która przyjdzie, by oswajać mnie w
cierpieniu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.