Ten swiat...
Zostawiam swiat za soba
na oslep przed siebie dryfuje,
szukam odpowiedzi,
namietnie podarzam droga,
gdzie kazdy zakret jest slepy,
kazde rozdroze iluzja.
Ta szosa stopy prowadzi,
prosto (w sumie) przed siebie
ta droga niesie ulge,
dla mnie - prawie pielgrzyma.
Nie jestem ateistka,
lecz w Boga tez nie wierze,
nie szukam dziwnych zapewnien.
Chce wiedziec tylko
gdzie ktos pochowal
blizniego pomoc i milosc?
Nie szukam moralow ze Bog jest, albo ze go nie ma...Ja zadaje tylko pytanie, jesli wielu z nas wierzy i kocha Boga, czemu nie kocha swojego blizniego?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.