Ten wiersz mnie kiedyś zabije
unikasz starych książek
a ja ich bronię jak sacrum,
ponieważ, bohaterowie
wchodzą we mnie,
miziają duszę jak ćmy -
wchodzą we mnie i nieważne
jaką dla nich wymyślisz nazwę
wylecz mnie z siebie,
a obiecuję, że uzdrowię twoje żelazne
ciało – zamienię w złote opiłki .
a tę gromnicę która świeciła
w ustach twojej matki - już nigdy
nie odbije się w szybie
i ma to swoją nazwę.
lecz tymczasem cii….
ORYGINAŁ
unikam starych książek, ich bohaterowie
oblepiają mnie, łażą po ciele jak muchy,
robaki
podobno to ma swoją nazwę
trwożnica, lub inne cholerstwo
próbowano mnie uzdrowić
i piłem z żelaza ciężkie płyny
gromnica w ustach, wszystko na nic
odbicie w szybie: ja, pokój i litery,
nieskładne
zdania, martwa natura z nieudolnym poetą
diabelnie martwa
znów muszę iść po wino, opium lub cykutę
nad ranem śniła mi się matka
szedłem do niej po pas w błocie, a ona
z każdym moim krokiem była coraz dalej
dalej
i dalej
Rafał (Florian Konrad) Ganżuk
Wybacz - za profanację wiersza
Komentarze (43)
Interesujące, pozdrawiam :)
Dziękuję
Wyczuwam duży smutek w tym wierszu... :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Daj spokój ... dzięki za wskazanie :)
Czyżbym trafiła na minę?
Zmykam stąd zanim wybuchnie...
Nawet wiem kim jesteś ... a Ty wiesz ze ja wiem - bez
urazy
Czyżby następny klon? Pozdrawiam
no to ja mam przechlapane, bo ten tekst nie trafia do
mnie:)
Widzę, że jeden błąd już poprawiony,ale został jeszcze
przypis:
"Wybacz za profanację wiersza"
Wybacz (mi) profanację wiersza
albo
Przepraszam Za profanację wiersza
:)
ileż tu przestrzeni trzeba oba wiersze docenić
Krzemus dzięki poprawiłam : tak masz racje :) Moniko
:)
Elus kochana jesteś :)
Debi miło Ciebie widzieć i miło ze czytasz :)
A ja lubię stare książki, bo zalatują często
naftaliną, która dobrze mi się kojarzy.
Fajna też / trwożnica/ całkiem mi obca:)
Co do używek to nie pomagają. Raczej.
Pozdrawiam Ewo :)
"a ta gromnica"*
Wiersze, które intrygują. Pierwowzór podoba mi się
bardziej. Znajduję w nim odniesienie do wiary. Być
może błędnie doszukałam się w tych księgach Starego
Testamentu, a w tej drodze "po pas w błocie" czyścca
(który tak właśnie sobie wyobrażam).
Twój wiersz jest jak pomocna dłoń, wyciągnięta do
peela z wiersza Floriana.
Wkradły się literówki do "a tę gromnicę" i "moim
krokiem".
Miłej soboty:)
Motoko, tfu!
Grusz-ela: Buziaczek:)