Tentacje nad ranem
Z inspiracji Sylvii Plath „Godziny nad ranem”.
Jałowa, omdlewam nagle splątana o nogi,
Jak baletnica bez pointy
nie tańczę w trykotach, operze, scenie.
Na mym parkiecie wiruje siedem cieni
O sercu tancerki, zastygłe brązem.
Purpurowa róża
rozprasza swą niemoc jak rosę.
Fantazjuję sobie, że wśród widowni
jestem
Rodzicielką Echo i częścią ciała Pana o
złych ślepiach.
Innymi słowy magią rażą moją słabość a ja
nadal leżę.
Euros ukołysał ośmioskrzydłem u ramion,
Wiejący i ciepły mój opiekun.
J.G.
2018-01-18
Komentarze (11)
świetnie bawisz czytelnika swoją wyobraźnią :)
śnieżna biel i jaskrawa refleksja tańczy - wiele myśli
pozdrawiam
Świetna refleksja Pozdrawiam;)
Magiczne słowa dodają wiary...
Promiennego dnia:)
robi wrażenie...z przyjemnością+:) pozdrawiam
serdecznie
Aż trudno wyrazić słowami, co się ma w głowie po tym
wierszu :) Pozdrawiam serdecznie +++
Inspiracja wierszem Plath godna uznania- ładny
poetycki utwór o wyobraźni, natchnieniu i wszystkich
rzeczach powstających w głowie nad ranem pod czuła
opieką :)
Tylko gdzie ten kusiciel, może wyobraźnia,
a może czytelnicza, kobieca prowokacja?
Pozdrawiam Jadziu i dziękuję za wymuskany wiersz.
Wiersz w tonacji dobrego humoru, który potrafi
udzielić się czytelnikowi.
Rozbudzasz wyobraźnię.
Pozdrawiam:)
Fantastyczny wiersz :-) inspiracja godna
pozazdroszczenia :-) pozdrawiam miło :-)
Fajny wiersz i podoba się bardzo:)pozdrawiam
cieplutko:)